Relacja Bogdana
(po warsztacie październik 2016)

Ostatnio byłem na Męskich Warsztatach .
Już w trakcie zajęć układał mi się sens życia w mocną całość. Od tego zaczęła się prawdziwa przemiana. Potwierdziły moje wcześniejsze przypuszczenia, o czym już pisałem i mówiłem jednak brakowało doświadczeń, które zrobiłem na tych warsztatach. Dlatego ślizgałem się po teoriach słusznych, ale nie miały mocy sprawczej.
Przypomnę w skrócie, że zaburzony został przekaz męskich cech po linii męskich przodków głównie poprzez wojny , później również nieobecność poprzez pracę poza domem, na konflikcie rodzinnym kończąc.
Tak to ciągnie i wzrasta to wszystko, przez pokolenia, ten wypaczony model nie wytrzymuje ciężaru zadań jakie stawia nam teraz Życie i istnieje potrzeba zmiany, na którą nigdy nie jest za późno.
Jazda z zaciągnięntym hamulcem jest trafnym niepożądanym elementem w życiu wielu ludzi którzy żyją z dnia na dzień w niepewności i strachu.
Nie było łatwo przejść przez te warsztaty. Ale zakończyliśmy dzielnie wszyscy. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. W takiej atmosferze przeszliśmy te doświadczenia, które przemieniły naszą świadomość, chłopca w mężczyzny.
Podziwiam Toma i jego zespół. Wyszło mistrzowsko. Wiele co mówi Tom w swoich video (youtube nagraniach) mogę potwierdzić i polecam jak najbardziej innym.

Gdybym wziął udział w tych warsztatach wcześniej wiele bym sobie i innym zaoszczędził i od tego czasu dalsze życie byłoby łatwiejsze. Ale nigdy nie jest za późno. Co nie znaczy, że można wiecznie zwlekać, w tym chyba jestem mistrzem.
Odwaga, czasem brakuje odwagi. Przyznane się do słabości lub do popełnionego błędu przed sobą i innymi.

Ja bardziej robię z miłości do kogoś lub ktoś jest autorytetem dla mnie, można też poprosić o wsparcie wtedy jest łatwiej podjąć decyzję i wykonać.
Finanse? Na początku miałem okazję być świadkiem momentu płacenia uczestnika, który powiedział do organizatora: „Kasa, najpierw liczy się tylko kasa!”. Czuć było, że szedł na ryzyko bez pewności czy to coś mu da. Na końcu warsztatów zapytałem przypominając mu, Noo i jak, warto było wydać tę kasę!? Szerokim uśmiechem i błyskiem w oczach odpowiedział: „to była dobrze wydana kasa”. Odjechał SZCZĘŚLIWY.