Archiwa kategorii: Relacje

RELACJE UCZESTNIKÓW

Relacja Roberta (po warsztacie czerwiec 2014)

Panowie,

Dzięki za podzielenie doświadczeniami po warsztacie, dokładam swoje.
Ja też czuję się silniejszy, mam poczucie wewnętrznego oparcia i mniej go szukam na zewnątrz siebie.
Łatwiej mi w kontakcie z innymi mężczyznami, jestem teraz naturalniejszy niż przed warsztatami.
Jestem bardziej zdecydowany i mniej „przeżuwam” wewnętrznie już podjęte decyzje. Zakończyłem kilka drobnych spraw jakie od dłuższego czasu czekały na zakończenie i kilka następnych dopnę w najbliższym czasie. Bardzo jakoś we mnie rezonują słowa Toma, że zdradzić to można tylko siebie; no więc zakańczam to co rozpocząłem i cieszy mnie to.
Mam wrażenie, tak jak Sławek, że zmienił mi się głos na głębszy, nieco niższy, też go teraz takiego bardziej lubię.
Tuż po powrocie moja przyjaciółka zapytała mnie co się działo na tych warsztatach. Odpowiedziałem: „Nie powiem Ci, bo to męskie warsztaty”, na co ona: „O, tak właśnie trzeba traktować kobietę!”, była bardzo zadowolona.
Niestety, dopadła mnie jakaś choroba, która nasiliła się w weekend, wiec nie odzywałem się w sprawie spotkania. Już doszedłem do siebie. Być może to był przejściowy efekt trudnej decyzji jaką podjąłem, ale zdecydowanie tylko tak mogłem być wobec siebie uczciwy.
Robię ćwiczenia oddechowo-energetyczne jakich nauczył nas Tom, bardzo mi się podobają. Można je ćwiczyć praktycznie wszędzie, ostatnio bardzo mi przypasowały do tego… autobusy miejskie.
Mam nadzieję, że te pozytywne zmiany są na trwałe, oby.

Pozdrawiam nas wszystkich,

Robert.

Relacja Łukasza (po warsztacie czerwiec 2014)

Witam Was Bracia.

Warsztaty dodały mi wewnętrznej siły, spokoju i pewności. Uzupełniła się jakaś luka, naładowałem się męska energią, odarłem się z mitów na temat siebie i mężczyzn. Wyjazd na warsztaty, to jedna z najlepszych decyzji, które podjąłem. I choć zderzenie z rzeczywistością było trudne, to niczego nie żałuję. Mam wrażenie, że wróciłem „do wewnętrznego domu”. Jest mi lżej. Dziękuje Wam z całego serca.
Jestem również zadowolony, ze po Warsztatach spotkałem się już z Łukaszem  i razem z jego 3 letnim synem ganialiśmy się i rozmawialiśmy na placu zabaw przez 3 godziny. Świetny czas. A razem z Marcinem – wypiliśmy piwko i wciąż rozmawialiśmy jak najprawdziwsi bracia – z szacunkiem, radością. Jesteśmy siłą. To działa. Możemy sobie pomagać w naszych życiach. Jestem zachwycony takimi kontaktami.

Mam propozycje, aby np na Fb utworzyć grupę dla nas. Tylko dla autentycznych mężczyzn. Możemy się kontaktować, umawiać na spotkania i wyjazdy, dzielić się informacjami, refleksjami. Co myślicie?

W braterskim uścisku – pozdrawiam wszystkich!!!

No więc tak:

Czy jest coś innego w relacji z twoja partnerką/ dzieckiem/rodzicami po ponad pięciu miesiącach od twojego udziału w męskim warsztacie?

1. DZIECI: Czuję ogromną emocjonalną odpowiedzialność w stosunku do dzieci. Sam siebie zaskakuję, że jestem taki czuły i świadomy własnej roli. Odkryłem w sobie nowe pokłady miłości do dzieci.
2. MĘŻCZYŹNI: Przestałem się bać facetów. Jestem otwarty na poznawanie ich. Zniknęła we mnie cenzura, że podczas kontaktów z mężczyznami, ktoś będzie mnie posądzał o bycie gejem. Traktuję teraz mężczyzn jak „braci”. Nauczyłem się patrzyć im w oczy, rozumieć i słuchać. Mam teraz więcej ochoty, żeby się zaprzyjaźniać z nimi.
3. KOBIETY: Czuję, że są z „innej planety”. Jednak traktuję je jak „partnertki”, a nie kogoś „gorszego”, kogoś kto jest „niżej”. Zacząłem je słuchać, jestem empatyczny. Kobiety pociągają mnie teraz jeszcze bardziej.

Jakie jest twoje wewnętrzne odczucie w relacji do twojej męskości ?

JA SAM ZE SOBĄ: Jestem dużo spokojniejszy. Czuję się bardziej męski, dojrzały, odpowiedzialny. Czuję też wewnętrzną pewność i siłę. Czuję, że to wyjątkowe być facetem. Stałem się bardziej charyzmatyczny i niezależny. Polubiłem swoje ciało i swój głos jeszcze bardziej. Mam więcej energii. Czuję swoją odrębność psychofizyczną wobec kobiet. Potrafię i chcę z sobą spędzać czas sam na sam. Wiem też, że jestem w stanie wykorzystać swoją fizyczną siłę do obrony siebie, dzieci, kobiet i innych, którym to potrzebne.
JAK INNI MNIE POSTRZEGAJĄ? : Męski, poukładany, uduchowiony, dojrzały, rozsądny, mądry, „większy”, przystojniejszy, bardziej pociągający, zmieniony.

Relacja Michała (po warsztacie kwiecień 2016)

Kochani Przyjaciele Przy Jaźni.
Chciałbym się z Wami podzielić czymś dla mnie Ważnym.
W połowie Kwietnia tego roku wziąłem udział w Męskich Warsztatach, które prowadził Tom De Winter. Jestem pod wrażeniem owoców, które teraz zbieram. A czuję, że to dopiero początek. Najbardziej poruszyła mnie na warsztacie inicjacja. Tak to czego brakuje w europie. Mężczyźni są wychowywani przez matki. Czułem się jak chłopiec zabrany w nieznane. Jak młody Indianin o którego się opiekuje plemnie. Ich zabierają w wieku około 12 lat od matki i taki już potem mężczyzna jest gotowy w wieku 18 lat założyć rodzinę. Ja w wieku 18 lat o hohoho…. 🙂 Choć mam teraz 30 lat nie czuję się jeszcze gotowy by założyć rodzinę jednak czuję się ku temu bliższy, bardziej czuję siebie, swoją męską energie.
Dziękuję Sobie i wszystkim z tym związanych 🙂
Janusz Pietrzak Tomasz Szczepanowski Tadeusz Kuropatwinski
Dziękuję Przyjaciele 🙂
Zapraszam Wszystkich czujących Zew i dojrzewających mężczyzn w tych trudnych europejskich warunkach na Warsztat Toma.
https://www.facebook.com/meskiewarsztatypl-722825371153805/…
27 – 30 Październik
www.localhost/meskiewarsztaty
HOŁ!

 

Relacja Bogdana
(po warsztacie październik 2016)

Ostatnio byłem na Męskich Warsztatach .
Już w trakcie zajęć układał mi się sens życia w mocną całość. Od tego zaczęła się prawdziwa przemiana. Potwierdziły moje wcześniejsze przypuszczenia, o czym już pisałem i mówiłem jednak brakowało doświadczeń, które zrobiłem na tych warsztatach. Dlatego ślizgałem się po teoriach słusznych, ale nie miały mocy sprawczej.
Przypomnę w skrócie, że zaburzony został przekaz męskich cech po linii męskich przodków głównie poprzez wojny , później również nieobecność poprzez pracę poza domem, na konflikcie rodzinnym kończąc.
Tak to ciągnie i wzrasta to wszystko, przez pokolenia, ten wypaczony model nie wytrzymuje ciężaru zadań jakie stawia nam teraz Życie i istnieje potrzeba zmiany, na którą nigdy nie jest za późno.
Jazda z zaciągnięntym hamulcem jest trafnym niepożądanym elementem w życiu wielu ludzi którzy żyją z dnia na dzień w niepewności i strachu.
Nie było łatwo przejść przez te warsztaty. Ale zakończyliśmy dzielnie wszyscy. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. W takiej atmosferze przeszliśmy te doświadczenia, które przemieniły naszą świadomość, chłopca w mężczyzny.
Podziwiam Toma i jego zespół. Wyszło mistrzowsko. Wiele co mówi Tom w swoich video (youtube nagraniach) mogę potwierdzić i polecam jak najbardziej innym.

Gdybym wziął udział w tych warsztatach wcześniej wiele bym sobie i innym zaoszczędził i od tego czasu dalsze życie byłoby łatwiejsze. Ale nigdy nie jest za późno. Co nie znaczy, że można wiecznie zwlekać, w tym chyba jestem mistrzem.
Odwaga, czasem brakuje odwagi. Przyznane się do słabości lub do popełnionego błędu przed sobą i innymi.

Ja bardziej robię z miłości do kogoś lub ktoś jest autorytetem dla mnie, można też poprosić o wsparcie wtedy jest łatwiej podjąć decyzję i wykonać.
Finanse? Na początku miałem okazję być świadkiem momentu płacenia uczestnika, który powiedział do organizatora: „Kasa, najpierw liczy się tylko kasa!”. Czuć było, że szedł na ryzyko bez pewności czy to coś mu da. Na końcu warsztatów zapytałem przypominając mu, Noo i jak, warto było wydać tę kasę!? Szerokim uśmiechem i błyskiem w oczach odpowiedział: „to była dobrze wydana kasa”. Odjechał SZCZĘŚLIWY.